Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 31 marca 2013

zimowa wiosna

Chciałabym pisać o wiośnie o roślinach, które rozpoczynają wegetację w pięknym wiosennym słońcu. Niestety roślin nie widać, bo są pod kilkunastocentymetrową  warstwą śniegu od wielu, wielu dni, co trochę śniegu stopi się, dosypie dwa razy tyle.
No to nie napiszę o wiośnie, ale za to pokażę nasz koty, z którymi spędzam wiele czasu...
Maciek uwielbia bawić się sznurkami
Monika preferuje papierki, druciki, gumeczki!
a wszystkie koty uwielbiają pudełka!
gościnne występy kota  Tomka i Agnieszki!
I mogłabym tak pokazywać koty godzinami, bo są bardzo wdzięcznym obiektem do fotografowania.

2 komentarze:

  1. Już wiem dlaczego moje komentarze zaginęły. Chyba? Nareszcie mogę spokojnie obejrzeć wszystkie Twoje zwierzaki, bez tłumów odwiedzających Twój wątek. Kotów również długo nie lubiłam bo kojarzyły mi się ze smrodem i pchłami jaki panował w naszym obecnym mieszkaniu i w całej kamienicy. Starsza pani od której kupowaliśmy mieszkanie miała 20 kotów nad którymi już nie panowała. Mieszkanie było zdewastowane ale w pięknym miejscu i nikt go nie chciał kupić. Uwierzyłam memu mężowi, że ten brzydki zapach po wymianie tynków, futryn, podłóg zniknie i kupiliśmy je. Fantastycznie nam się w nim mieszkało. Kotka sprowadziła do domu moja córka dwa lata temu i od tej pory zakochana jestem w kotach. Twoje się piękne. Szczególnie Monisia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lucynko bardzo dziękuję za odwiedziny, nie reklamuję bloga właściwie piszę go dla siebie. Tym bardziej mi miło, że trafiłaś tutaj. Nie wiem czy czytałaś w wątku ale ja też miałam podobne doświadczenia i awersję do kotów z tym że bohaterką była moja kochana ciocia i musiałam u niej bywać, siedzieć w mieszkaniu itd. itp. Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń