Dzisiaj Dzień Wróbelka więc na obiad miałam gołąbki. Coraz bardziej doceniam zwykłe dania bez nadmiaru przypraw i dlatego zrobiłam gołąbki takie jakie robiła moja babcia. Gotowałam rosół i miałam smak na kapustę włoską z rosołu, no to kupiłam całą kapustę z której zrobiłam gołąbki, a środek poszedł do rosołu.
Na moje gołąbki potrzeba:
główkę kapusty włoskiej
25 dkg ryżu
50 dkg mięsa wieprzowego (ja miałam karczek)
1 cebulę
sól i pieprz
Rozebrałam główkę i sparzyłam tą część gdzie jest twardsza krótko we wrzątku, a liście były na wierzchu. Ugotowałam wodę wrzucając ryż i zagotowałam 5 min. jedynie do wchłonięcia wody ( 2 cz wody 1 cz. ryżu) musi być twardy. Mięso zmieliłam, cebulę drobno pokroiłam.
Nadzienie wymieszałam dodając soli i pieprzu do smaku
Zawinęłam gołąbki. Niektórzy nie potrafią zawijać farszu, a to naprawdę prosta rzecz. Przez to że daję twardy ryż mogę dać mniej farszu, ciasno zawinąć, a pod wpływem duszenia ryż spuchnie i wypełni gołąbek.
Tu musiałam sobie pomóc nożem żeby zrobić zdjęcie
Gołąbki ciasno układam w garnku wyłożonym liśćmi kapusty, a po wierzchu posypuję kwaszoną kapustą. Podlewam bulionem, przykrywam ...jak nie mam odpowiedniej pokrywki to folią aluminiową i zapiekam w piekarniku ok 2 godzin w temperaturze 180 st.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz