Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 października 2015

Legumina z jabłuszkiem

Jak byłam mała  i nie było w domu nic słodkiego, babcia piekła mi leguminę. Na ogół piekła w wysokim rondlu, ale ja upiekłam w tortownicy. Obierała mi jabłko, najlepiej antonówkę albo renetę i zalewała ciastem biszkoptowym.

A ja wzięłam 4 jajka, 5 łyżek dużych cukru i 6 dużych kopiastych łyżek mąki.
Białka ubiłam na sztywno ze szczyptą soli dodałam po jednej 5 kopiastych łyżek cukru, a na koniec po jednym żółtku ubijając dalej. Łyżką wmieszałam 6 kopiastych łyżek mąki  pszennej. Obrane jabłka ułożyłam w tortownicy. Babcia jedno wielkie jabłko obierała tylko ze skórki i w całości wstawiała do rondla zalewając ciastem biszkoptowym.




 
Piekłam w temperaturze 175 st grzanie góra-dół przez 50 minut.





Życzę smacznego! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz