Łączna liczba wyświetleń

sobota, 2 listopada 2013

Jesień......

Jesień to piękna pora roku, dopóty, dopóki nie spadną wszystkie liście, nie nastaną krótkie dni i ciągnące się wieczory trzeba sobie od nowa zorganizować. Bo przecież do tej pory wieczór był tak krótki, że wiele spraw trzeba było odłożyć na następne dni.



Nie ma już prawie cudownych kolorów zmieniających się z świecącym coraz niżej słońcu. Zostały jeszcze gdzieniegdzie liście, ale pociemniały i wyglądają coraz posępniej.



Nastrój się pogarsza, bo coraz częściej nie ma słońca, aż nastaną szarugi jesienne i wtedy już większość dnia spędzać będziemy przy sztucznym świetle.


Nie lubię listopada, bo w listopadzie pożegnałam na zawsze wiele kochanych osób, nie lubię też lutego i marca, bo to kolejny okres pożegnań.


Czekam na grudzień, bo to czas przygotowań do świąt, a potem same Święta Bożego Narodzenia. Okres spotkań z bliskimi, którzy jeszcze pozostali i czasem nowych ludzi przy stole, których przyprowadzają nam dzieci, kiedyś może wnuki.
W radio leci muzyka i śpiew Marka Grechuty..... przemijanie a co po mnie zostanie?

sobota, 19 października 2013

Moja podróż do Belgii

Na zaproszenie koleżanki z forum poleciałam w październiku samolotem do Belgii. Leciałam tanimi liniami Ryanair z lotniska w Krakowie na lotnisko w Charlerois w Belgii. Lot trwał niecałe póltorej godziny z lotniska odebrał mnie mąż koleżanki, bo lotnisko oddalone jest od miejsca zamieszkania o 60 km. Bardzo miło przegadaliśmy całą drogę i dzięki temu podróż minęła szybko. Przywitał mnie miły, przyjazny dom, a ludzie w nim żyjący byli ciepli i sympatyczni. Nie wiem czy dlatego, bo nastawienie jest bardzo ważne, czy też rzeczywiście Belgia jest taka, ale byłam nią zachwycona. Już nocą mijane miasteczka zadbane, czyściutkie z niewielkimi domami, a infrastruktura przyjazna zarówno mieszkańcom jak i podróżującym drogami. Gdy nastał dzień koleżanka zabrała nas na wycieczkę do cudownego miasta kolebki malarstwa flamandzkiego BRUGII.  Jadąc kilkadziesiąt kilometrów drogami lokalnymi i autostradą zaobserwowałam ogromną dbałość o każdą piędź ziemi. Pobocza obsadzone ładną roślinnością, a za pasem roślin różnej wielkości pastwiska z pasącymi się w różnej liczbie krowami, końmi, barankami, kozami, osłami a nawet widziałam kangurki. Pogłowie od 2 sztuk do kilkunastu. Poza pastwiskami poletka obsiane o tej porze już tylko kukurydzą.
Brugia (Brugge) miasto w prowincji Flandria Zachodnia ze względu na dużą ilość kanałów zwane flamandzką Wenecją. Jeżeli ktoś ma ochotę poczytać więcej o tym urokliwym mieście to proszę zajrzeć tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Brugia .
Ja chciałabym zamieścić zdjęcia Brugii widzianej moimi oczami :
 




 Piękna stara apteka!  pamiętam takie piękne apteki w Krakowie w Rynku Gł. likwidowane bez mrugnięcia okiem















Zauroczyły nas drzwi, do każdego domu prowadziły inne











Zauroczyły na wspaniałe witryny sklepów z wyrobami czekoladowymi i słodyczami





I z belgijskimi koronkami



I inne


Ten też z czekoladą


i z takim brzydactwem też!

Mam nadzieję, że Wam też spodobała się Brugia. Dziękuję za  uwagę!

niedziela, 29 września 2013

Werbena patagońska – Verbena bonariensis

Werbena patagońska – Verbena bonariensis  odkryłam ją w tym roku, a właściwie dostałam w ubiegłym jako dodatek do kupionych roślin. Niestety nie przetrwała, ale nasiona rozsiały się wokoło i dostałam nasiona od koleżanki. Nie byłam pewna czy u mnie nasiona przetrwały zimę więc wysiałam  te dostane nasiona. Łatwo kiełkuje i wsadzona na grządki szybko się przyjmuje. Jest to wysoka roślina, ale nie zasłania innych roślin dzięki temu, że gałązki ma  zwiewne i dopiero kwiatostan jest widoczny z daleka co ułatwia obserwację odwiedzających ją owadów i motyli. Kwitnie od połowy lipca i całą jesień a jak pięknie to zobaczcie


















Werbena, która wysiała się na ubiegłorocznej grządce zaczęła kwitnąć dopiero we wrześniu i pewnie nie zdąży zawiązać nasion, więc w ogrodach w chłodniejszej strefie klimatycznej polecam siać w kwietniu i wysadzać po 15 maja.  Ja chciałabym ją gościć w ogrodzie co roku, bo pięknie wygląda w samoistnej kępie i wśród innych kwiatów. Prawie z każdą rośliną świetnie się komponuje. W przyszłym roku mam zamiar posadzić ją w trawach.