Robiłam na dzisiejszy obiad gnocchi i za jednym zamachem ugotowałam więcej ziemniaków w łupinach. Obrałam gorące w gumowych rękawiczkach i utłukłam, bo praski do ziemniaków nie posiadam, a mielić mi się nie chciało.
Na pierniczki musimy mieć:
25 dkg ziemniaków ugotowanych utłuczonych albo zmielonych
25 dkg miodu
3/4 szklanki cukru
1/2 kostki masła (12,5 dkg)
1 jajko
50 dkg dobrej białej mąki (może być tortowa)
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
przyprawa do piernika - ja dałam 3 łyżeczki swojej przyprawy, której skład wcześniej podawałam
Masło, miód, cukier rozpuszczamy w rondlu (nie gotować) i po zdjęciu miksując dodajemy ziemniaki, a po lekkim przechłodzeniu miksując dodajemy jajko.
Do miski przesiać mąkę, kakao, sodę i przyprawę do pierników
Po wychłodzeniu masę wlewamy do mąki i krótko wyrabiamy, jeżeli ciasto tego wymaga można dosypać trochę mąki
Podsypując mąką wałkujemy i wykrawamy pierniczki, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
i pieczemy w temperaturze 160 st. C 8 minut w piecu w termoobiegiem
Piekłam pierniki na próbę więc różnej grubości i nie potrafię powiedzieć czy lepsze są grubsze i cieńsze. Ta partia na pewno szybko zniknie więc nie jest lukrowana czy ozdabiana. Przepis polecam!
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz