To pierwsze kwiaty, które zapragnęłam mieć, bo zawsze wydawało mi się że lilie są trudne w uprawie. I liliowce są ze mną już 15 lat. teraz oczywiście wyszukuję różne ciekawe wyglądem odmiany i skłaniam się raczej w kierunku pająków niż udziwnionych falbaniastych. Falbanek nie lubiłam ani w strojach, ani w kwiatkach.
No to kilka moich pięknych liliowców...
Jeszcze nie wszystkie kwitną, a czekam na moje siewki, bo dwie mają już pąki kwiatowe!
Za oknem szaleją burze, a ja mam nadzieję że oszczędzą moje kwiaty.
Dobrego wypoczynku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz